KOMENTARZ SUROWCOWY
23.08.2017 (10:37)
Presja spadkowa na wykresie ropy naftowej WTI się utrzymuje, czemu sprzyjały informacje fundamentalne, które pojawiły się na tym rynku w ostatnim czasie. Wczoraj Amerykański Instytut Paliw (American Petroleum Institute, API) w swoim cotygodniowym raporcie podał, że zapasy ropy w USA w minionym tygodniu spadły o 3,6 mln baryłek – była to wartość bliska oczekiwaniom rynkowym. Jednak dodatkowo, w publikacji tej API oszacował, że zapasy benzyny wzrosły o 1,4 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano spadku o około 600-700 tys. baryłek. To negatywna informacja, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że w Stanach Zjednoczonych wciąż trwa sezon letnich wyjazdów. Dzisiaj analogiczne dane dotyczące zapasów przedstawi amerykański Departament Energii, który opublikuje swój raport o 16:30 polskiego czasu i może wywołać podwyższoną zmienność cen ropy.
Kolejną kwestią, która na rynku ropy naftowej powraca jak bumerang, jest rosnąca produkcja tego surowca w Libii. Wczoraj wznowione zostało wydobycie ropy na tamtejszym polu naftowym Sharara, największym w całym kraju, po wcześniejszych zastojach związanych z niestabilnością polityczną, blokadami grup bojówkarzy, itd. Wzrost produkcji ropy naftowej w Libii to jeden z kluczowym czynników przyczyniających się do wzrostu produkcji ropy w całym kartelu OPEC, gdyż Libia została wyłączona z obowiązku utrzymywania limitów wydobycia.
SOJA
Zwyżka cen soi na skutek obaw o plony w USA.
Ostatnie kilka sesji na rynku soi upływa pod znakiem pięcia się notowań tego surowca w górę – jako odreagowania po wcześniejszych dynamicznych spadkach. Obecnie notowania soi w Stanach Zjednoczonych oscylują w okolicach 9,40 USD za buszel, co oznacza, że ich cena jest najwyższa od niemal dwóch tygodni.
Wzrost cen soi wynika w dużej mierze z obaw dotyczących produkcji tego surowca w USA. Najnowsze badania jakości przeprowadzane bezpośrednio na polach uprawy soi pokazują, że amerykańskie plony mogą być rozczarowujące w stosunku do wygórowanych oczekiwań. Dodatkowym wsparciem dla strony popytowej na rynku soi jest utrzymujące się duże zapotrzebowanie na amerykański surowiec ze strony Chin.
Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA
Wzrost wydobycia ropy naftowej w Libii
Po poniedziałkowej dynamicznej zniżce, notowania ropy naftowej wpadły w konsolidację. Wczoraj cena amerykańskiej ropy naftowej zakończyła sesję praktycznie neutralnie, w okolicach poziomu 47,60 USD za baryłkę, a dzisiaj rano nadal niewiele odbiega od tej wartości.Presja spadkowa na wykresie ropy naftowej WTI się utrzymuje, czemu sprzyjały informacje fundamentalne, które pojawiły się na tym rynku w ostatnim czasie. Wczoraj Amerykański Instytut Paliw (American Petroleum Institute, API) w swoim cotygodniowym raporcie podał, że zapasy ropy w USA w minionym tygodniu spadły o 3,6 mln baryłek – była to wartość bliska oczekiwaniom rynkowym. Jednak dodatkowo, w publikacji tej API oszacował, że zapasy benzyny wzrosły o 1,4 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano spadku o około 600-700 tys. baryłek. To negatywna informacja, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że w Stanach Zjednoczonych wciąż trwa sezon letnich wyjazdów. Dzisiaj analogiczne dane dotyczące zapasów przedstawi amerykański Departament Energii, który opublikuje swój raport o 16:30 polskiego czasu i może wywołać podwyższoną zmienność cen ropy.
Kolejną kwestią, która na rynku ropy naftowej powraca jak bumerang, jest rosnąca produkcja tego surowca w Libii. Wczoraj wznowione zostało wydobycie ropy na tamtejszym polu naftowym Sharara, największym w całym kraju, po wcześniejszych zastojach związanych z niestabilnością polityczną, blokadami grup bojówkarzy, itd. Wzrost produkcji ropy naftowej w Libii to jeden z kluczowym czynników przyczyniających się do wzrostu produkcji ropy w całym kartelu OPEC, gdyż Libia została wyłączona z obowiązku utrzymywania limitów wydobycia.
SOJA
Zwyżka cen soi na skutek obaw o plony w USA.
Ostatnie kilka sesji na rynku soi upływa pod znakiem pięcia się notowań tego surowca w górę – jako odreagowania po wcześniejszych dynamicznych spadkach. Obecnie notowania soi w Stanach Zjednoczonych oscylują w okolicach 9,40 USD za buszel, co oznacza, że ich cena jest najwyższa od niemal dwóch tygodni.
Wzrost cen soi wynika w dużej mierze z obaw dotyczących produkcji tego surowca w USA. Najnowsze badania jakości przeprowadzane bezpośrednio na polach uprawy soi pokazują, że amerykańskie plony mogą być rozczarowujące w stosunku do wygórowanych oczekiwań. Dodatkowym wsparciem dla strony popytowej na rynku soi jest utrzymujące się duże zapotrzebowanie na amerykański surowiec ze strony Chin.
Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.