KOMENTARZ GIEŁDOWY
27.06.2016 (11:39)
Reakcja inwestorów była wręcz paniczna, gdy okazało się, że obywatele Wielkiej Brytanii zagłosowali za wyjściem z Unii Europejskiej. Wyprzedaż akcji rozpoczęła się jeszcze wczesnym ranem od giełd w Azji. Japoński Nikkei 225 na koniec notowań stracił blisko 8%.
Rynki europejskie okazały się jeszcze mniej odporne na rezultat referendum i praktycznie wszystkie rozpoczęły notowania od spadków sięgających 10%.
W ciągu dnia nastąpiło lekkie odrabianie strat, jednak i tak piątek zakończył się na Starym Kontynencie rekordowymi spadkami bazowych indeksów. Niemiecki DAX stracił 6,82%, francuski CAC 40 spadł o 8,04%, natomiast brytyjski FTSE 100 o 3,15%.
Podczas notowań mocne spadki dotknęły również brytyjskiego funta, który do dolara amerykańskiego czy euro tracił momentami blisko 11%. Traciły również waluty krajów rozwijających się (w tym PLN), a także ropa naftowa. Po drugiej stronie „barykady” znajdowały się aktywa bezpieczne, takie jak dolar, złoto i też frank szwajcarski.
Nasza giełda na tle rynków zachodnich, które przypominały obraz, jak po wybuchu bomby, nie pozostawała w tyle. Warszawski indeks WIG 20 rozpoczął dzień od blisko 10% straty, jednak do końca notowań udało się zredukować tę stratę do -4,53%. Obroty na całym rynku sięgnęły 1,1 mld zł.
Piątkowe publikacje w kalendarzu makroekonomicznym nie miały praktycznie żadnego wpływu na przebieg notowań. Poznaliśmy lepszy od oczekiwań odczyt niemieckiego indeksu instytutu Ifo, który wzrósł do 108,7 pkt. (z 107,7 pkt.). Danymi słabszymi od oczekiwań pochwalili się Amerykanie, gdzie odnotowano większy spadek zamówień na dobra trwałego użytku, a także niższy odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan.
Dzisiejsze dane będą równie skromne. Dowiemy się jedynie, jak kształtuje się podaż pieniądza w strefie euro. Bez wątpienia, „kurz jeszcze nie opadł” po piątkowej decyzji Brytyjczyków, także inwestorów czeka okres zwiększonej zmienności.
Sesja w USA:
Nowojorskie giełdy zareagowały na wyniki referendum w Wielkiej Brytanii bardzo dużymi spadkami indeksów. Ocenia się, że straty na światowych rynkach akcji sięgnęły 2 bilionów dolarów. Podczas piątkowej sesji w USA najbardziej ucierpiały banki.
W momencie zamknięcia, indeks Dow Joned Industrial Average stracił 3,4%, S&P 500 spadł o 3,6%, natomiast Nasdaq Composite o 4,12%.
Waluty:
Piątkowe notowania dla EURUSD zakończyły się spadkiem o 2,38% do poziomu 1,1117.
Kurs EURGBP zakończył dzień, zyskując 6,17% do poziomu 0,8126, natomiast EURJPY stracił 6,00% do poziomu 113,64.
Polska waluta dziś rano wyceniana jest przez rynek następująco: 4,4476 PLN za euro, 4,0176 PLN za dolara amerykańskiego, 4,1278 PLN za franka szwajcarskiego oraz 5,3866 PLN za funta szterlinga.
Surowce:
Złoto zakończyło piątkowe notowania solidnym wzrostem o 4,66% do poziomu 1320 USD za uncję. Srebro zyskało natomiast 2,51% i osiągnęło poziom 17,789 USD za uncję. Ropa naftowa, odmiana WTI zakończyła dzień na poziomie 47,64 USD za baryłkę, tracąc tym samym 4,93%. Natomiast odmiana Brent spadła o 4,91% i była notowana po 48,41 USD za baryłkę.
Źródło: Konrad Mikołajko, Head of Support Patron FX
Giełdy jak po wybuchu bomby
Reakcja inwestorów była wręcz paniczna, gdy okazało się, że obywatele Wielkiej Brytanii zagłosowali za wyjściem z Unii Europejskiej. Wyprzedaż akcji rozpoczęła się jeszcze wczesnym ranem od giełd w Azji. Japoński Nikkei 225 na koniec notowań stracił blisko 8%.Rynki europejskie okazały się jeszcze mniej odporne na rezultat referendum i praktycznie wszystkie rozpoczęły notowania od spadków sięgających 10%.
W ciągu dnia nastąpiło lekkie odrabianie strat, jednak i tak piątek zakończył się na Starym Kontynencie rekordowymi spadkami bazowych indeksów. Niemiecki DAX stracił 6,82%, francuski CAC 40 spadł o 8,04%, natomiast brytyjski FTSE 100 o 3,15%.
Podczas notowań mocne spadki dotknęły również brytyjskiego funta, który do dolara amerykańskiego czy euro tracił momentami blisko 11%. Traciły również waluty krajów rozwijających się (w tym PLN), a także ropa naftowa. Po drugiej stronie „barykady” znajdowały się aktywa bezpieczne, takie jak dolar, złoto i też frank szwajcarski.
Nasza giełda na tle rynków zachodnich, które przypominały obraz, jak po wybuchu bomby, nie pozostawała w tyle. Warszawski indeks WIG 20 rozpoczął dzień od blisko 10% straty, jednak do końca notowań udało się zredukować tę stratę do -4,53%. Obroty na całym rynku sięgnęły 1,1 mld zł.
Piątkowe publikacje w kalendarzu makroekonomicznym nie miały praktycznie żadnego wpływu na przebieg notowań. Poznaliśmy lepszy od oczekiwań odczyt niemieckiego indeksu instytutu Ifo, który wzrósł do 108,7 pkt. (z 107,7 pkt.). Danymi słabszymi od oczekiwań pochwalili się Amerykanie, gdzie odnotowano większy spadek zamówień na dobra trwałego użytku, a także niższy odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan.
Dzisiejsze dane będą równie skromne. Dowiemy się jedynie, jak kształtuje się podaż pieniądza w strefie euro. Bez wątpienia, „kurz jeszcze nie opadł” po piątkowej decyzji Brytyjczyków, także inwestorów czeka okres zwiększonej zmienności.
Sesja w USA:
Nowojorskie giełdy zareagowały na wyniki referendum w Wielkiej Brytanii bardzo dużymi spadkami indeksów. Ocenia się, że straty na światowych rynkach akcji sięgnęły 2 bilionów dolarów. Podczas piątkowej sesji w USA najbardziej ucierpiały banki.
W momencie zamknięcia, indeks Dow Joned Industrial Average stracił 3,4%, S&P 500 spadł o 3,6%, natomiast Nasdaq Composite o 4,12%.
Waluty:
Piątkowe notowania dla EURUSD zakończyły się spadkiem o 2,38% do poziomu 1,1117.
Kurs EURGBP zakończył dzień, zyskując 6,17% do poziomu 0,8126, natomiast EURJPY stracił 6,00% do poziomu 113,64.
Polska waluta dziś rano wyceniana jest przez rynek następująco: 4,4476 PLN za euro, 4,0176 PLN za dolara amerykańskiego, 4,1278 PLN za franka szwajcarskiego oraz 5,3866 PLN za funta szterlinga.
Surowce:
Złoto zakończyło piątkowe notowania solidnym wzrostem o 4,66% do poziomu 1320 USD za uncję. Srebro zyskało natomiast 2,51% i osiągnęło poziom 17,789 USD za uncję. Ropa naftowa, odmiana WTI zakończyła dzień na poziomie 47,64 USD za baryłkę, tracąc tym samym 4,93%. Natomiast odmiana Brent spadła o 4,91% i była notowana po 48,41 USD za baryłkę.
Źródło: Konrad Mikołajko, Head of Support Patron FX