KOMENTARZ WALUTOWY
19.03.2014 (10:08)
Co było nietrudne do przewidzenia, sankcje zastosowane przez kraje Zachodu nie powstrzymały prezydenta Putina przed formalnym przyłączeniem Krymu do Federacji Rosyjskiej. Na przemówienie poprzedzające podpisanie odpowiednich dokumentów rynki zareagowały wyprzedażą dolara oraz wzrostem popytu na waluty naszego regionu. Złoty umocnił się wobec euro do najwyższego poziomu od 10 marca. Wygląda na to, że część inwestorów spodziewała się ostrzejszego oświadczenia prezydenta Rosji sugerującego dalszy podział Ukrainy, przyłączanie kolejnych regionów i eskalację konfliktu. Świat zdaje się cieszyć, że skończyło się tylko na Krymie. Tymczasem stworzony został precedens. Cześć suwerennego państwa zostało przyłączone do innego z naruszeniem prawa międzynarodowego. Istnieje groźba kontynuowania tego procesu w innych regionach świata, zaostrzenia geopolitycznych napięć, a w najgorszym scenariuszu wybuchem konfliktów zbrojnych. Niesie do ryzyko wzrostu zmienności na rynkach finansowych, załamania nastrojów i dramatycznej ucieczki od ryzyka. Nie jest to scenariusz na najbliższe dni czy tygodnie, ale pewien punkt zapalny, który może w przyszłości wywołać negatywne konsekwencje dla rynków i gospodarek.
W krótkim terminie kluczowa dla notowań aktywów jest dzisiejsza decyzja w sprawie przyszłości polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych. O 19.00 Rezerwa Federalna poinformuje o wielkości programu skupu obligacji oraz przedstawi najnowsze prognozy makroekonomiczne. Pół godziny później na konferencji prasowej przemawiać będzie prezes banku J. Yellen. Dane, które napłynęły w ostatnim czasie z amerykańskiej gospodarki dają podstawy do złagodzenia retoryki czy wręcz wydłużenia okresu obowiązywania niskich stóp procentowych (tzw. forward guidance). Pojawiają się nawet głosy, że Fed powinien wstrzymać proces wycofywania się z programu ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej; nie redukować wielkości skupu obligacji.
W naszej ocenie nic takiego nie będzie miało miejsca. Pierwsze doniesienia z twardych danych o aktywności w lutym i marcu potwierdzają, że osłabienie koniunktury na przełomie roku miało charakter przejściowy. Wywołały je skrajnie niekorzystne warunki atmosferyczne, które uniemożliwiły wykonanie części zaplanowanych wcześniej prac budowlanych, inwestycji czy remontów. Powstrzymały również Amerykanów przed wydawaniem pieniędzy i osłabiły ich morale. Aktywność zaczyna się jednak szybko odradzać. Odczyty produkcji przemysłowej czy z rynku nieruchomości wskazują na nadrabianie zaległości po słabym początku roku. Natomiast raport o inflacji jest argumentem w rękach gołębiego skrzydła Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Tempo wzrostu cen w lutym osłabło. CPI ogółem (w ujęciu rok do roku) pozostał blisko rekordowo niskiego poziomu z ostatnich 4 lat. Wskaźnik z wyłączeniem wrażliwych na wahania kategorii obniżył się do wartości nieobserwowanych od maja 2011 r. Nie ma presji na wzrost cen. Fed może jeszcze długo utrzymywać niskie stopy. Ale kontynuowanie programu wsparcia płynności nie jest pożądane. Pozytywne oddziaływanie QE na gospodarkę z każdym tygodniem maleje. Spełnił on swoją rolę, a obecnie przychodzi czas na przyzwyczajenie rynków i gospodarek do funkcjonowania bez dodatkowych pieniędzy. Dlatego właśnie, jakkolwiek pesymistycznie nie oceniać koniunktury w USA zimą 2014 r., redukcje QE będą kontynuowane. Spodziewamy się cięcia o 10 mld dol., zbliżonego do styczniowego komunikatu i neutralnej retoryki wypowiedzi Yellen na konferencji.
EURPLN: Złoty umocnił się w reakcji na przemówienie prezydenta Rosji. Tak, jakby spodziewano się, że retoryka wypowiedzi towarzysząca aneksji Krymy będzie ostrzejsza. Chwilowo temat będzie wyciszony, ale w przyszłości podobne ekscesy mogą spowodować dramatyczne wahania na rynku. Przed Fed kurs stabilizuje się w rejonie 4,2050. Zakres spadków wynikający z formacji RGR (wykres godzinowy) nie został wypełniony. Spadki mogą być więc kontynuowane do okolic 4,1900. Jednak przemówienie Yellen może powstrzymać rynek przed realizacją tego scenariusza. Oddalona została natomiast groźba wzrostu notowań powyżej 4,2500.
EURUSD: Euro jest stabilne przed decyzją Fed. Kurs oscyluje w paśmie wokół 1,39. Jako efekt drugiego w tym roku posiedzenia Rezerwy Federalnej spodziewamy się spadków notowań EUR/USD. Może to mieć miejsce już bezpośrednio po konferencji lub kilka dni później. Wcześniej czy później dojdzie jednak do załamania nastrojów skutkującej ucieczką od ryzyka. Powinno to wzmocnić amerykańską walutę.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Oderwanie Krymu tworzy precedens. Fed w centrum uwagi
Złoty mocniejszy pomimo groźnych konsekwencji oderwania Krymu od Ukrainy. Euro stabilne do dolara przez kluczowym wydarzeniem gospodarczym. Zakładamy, że Fed nie wpisze się w oczekiwania złagodzenia retoryki, co powinno umocnić dolara.Co było nietrudne do przewidzenia, sankcje zastosowane przez kraje Zachodu nie powstrzymały prezydenta Putina przed formalnym przyłączeniem Krymu do Federacji Rosyjskiej. Na przemówienie poprzedzające podpisanie odpowiednich dokumentów rynki zareagowały wyprzedażą dolara oraz wzrostem popytu na waluty naszego regionu. Złoty umocnił się wobec euro do najwyższego poziomu od 10 marca. Wygląda na to, że część inwestorów spodziewała się ostrzejszego oświadczenia prezydenta Rosji sugerującego dalszy podział Ukrainy, przyłączanie kolejnych regionów i eskalację konfliktu. Świat zdaje się cieszyć, że skończyło się tylko na Krymie. Tymczasem stworzony został precedens. Cześć suwerennego państwa zostało przyłączone do innego z naruszeniem prawa międzynarodowego. Istnieje groźba kontynuowania tego procesu w innych regionach świata, zaostrzenia geopolitycznych napięć, a w najgorszym scenariuszu wybuchem konfliktów zbrojnych. Niesie do ryzyko wzrostu zmienności na rynkach finansowych, załamania nastrojów i dramatycznej ucieczki od ryzyka. Nie jest to scenariusz na najbliższe dni czy tygodnie, ale pewien punkt zapalny, który może w przyszłości wywołać negatywne konsekwencje dla rynków i gospodarek.
W krótkim terminie kluczowa dla notowań aktywów jest dzisiejsza decyzja w sprawie przyszłości polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych. O 19.00 Rezerwa Federalna poinformuje o wielkości programu skupu obligacji oraz przedstawi najnowsze prognozy makroekonomiczne. Pół godziny później na konferencji prasowej przemawiać będzie prezes banku J. Yellen. Dane, które napłynęły w ostatnim czasie z amerykańskiej gospodarki dają podstawy do złagodzenia retoryki czy wręcz wydłużenia okresu obowiązywania niskich stóp procentowych (tzw. forward guidance). Pojawiają się nawet głosy, że Fed powinien wstrzymać proces wycofywania się z programu ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej; nie redukować wielkości skupu obligacji.
W naszej ocenie nic takiego nie będzie miało miejsca. Pierwsze doniesienia z twardych danych o aktywności w lutym i marcu potwierdzają, że osłabienie koniunktury na przełomie roku miało charakter przejściowy. Wywołały je skrajnie niekorzystne warunki atmosferyczne, które uniemożliwiły wykonanie części zaplanowanych wcześniej prac budowlanych, inwestycji czy remontów. Powstrzymały również Amerykanów przed wydawaniem pieniędzy i osłabiły ich morale. Aktywność zaczyna się jednak szybko odradzać. Odczyty produkcji przemysłowej czy z rynku nieruchomości wskazują na nadrabianie zaległości po słabym początku roku. Natomiast raport o inflacji jest argumentem w rękach gołębiego skrzydła Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Tempo wzrostu cen w lutym osłabło. CPI ogółem (w ujęciu rok do roku) pozostał blisko rekordowo niskiego poziomu z ostatnich 4 lat. Wskaźnik z wyłączeniem wrażliwych na wahania kategorii obniżył się do wartości nieobserwowanych od maja 2011 r. Nie ma presji na wzrost cen. Fed może jeszcze długo utrzymywać niskie stopy. Ale kontynuowanie programu wsparcia płynności nie jest pożądane. Pozytywne oddziaływanie QE na gospodarkę z każdym tygodniem maleje. Spełnił on swoją rolę, a obecnie przychodzi czas na przyzwyczajenie rynków i gospodarek do funkcjonowania bez dodatkowych pieniędzy. Dlatego właśnie, jakkolwiek pesymistycznie nie oceniać koniunktury w USA zimą 2014 r., redukcje QE będą kontynuowane. Spodziewamy się cięcia o 10 mld dol., zbliżonego do styczniowego komunikatu i neutralnej retoryki wypowiedzi Yellen na konferencji.
EURPLN: Złoty umocnił się w reakcji na przemówienie prezydenta Rosji. Tak, jakby spodziewano się, że retoryka wypowiedzi towarzysząca aneksji Krymy będzie ostrzejsza. Chwilowo temat będzie wyciszony, ale w przyszłości podobne ekscesy mogą spowodować dramatyczne wahania na rynku. Przed Fed kurs stabilizuje się w rejonie 4,2050. Zakres spadków wynikający z formacji RGR (wykres godzinowy) nie został wypełniony. Spadki mogą być więc kontynuowane do okolic 4,1900. Jednak przemówienie Yellen może powstrzymać rynek przed realizacją tego scenariusza. Oddalona została natomiast groźba wzrostu notowań powyżej 4,2500.
EURUSD: Euro jest stabilne przed decyzją Fed. Kurs oscyluje w paśmie wokół 1,39. Jako efekt drugiego w tym roku posiedzenia Rezerwy Federalnej spodziewamy się spadków notowań EUR/USD. Może to mieć miejsce już bezpośrednio po konferencji lub kilka dni później. Wcześniej czy później dojdzie jednak do załamania nastrojów skutkującej ucieczką od ryzyka. Powinno to wzmocnić amerykańską walutę.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions