Serwis MyForex.pl korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. [Zamknij tą informację]

MyForex.pl

EUR/USD
GBP/USD
EUR/CHF
USD/CHF

KOMENTARZ WALUTOWY

13.03.2014 (09:47)

Trzy powody

Trzy powodyOd strony technicznej sytuacja polskiego złotego jest coraz bardziej frapująca. Po środowym przedarciu się EUR/PLN przez opór na 4,2250 i późniejszym „huśtaniu” wokół niego, przestaje się on liczyć w dalszej analizie. W krótkiej perspektywie impet rynku może zaprowadzić kurs do szczytów z 31 stycznia, tj. 4,2605.

To wszystko pod warunkiem, że rynek wejdzie w tryb paniki i na boku zostawi fundamenty stojące za złotym. Tak się na razie nie dzieje co najmniej z trzech powodów. Po pierwsze założenia dla bieżącego sentymentu na rynkach finansowych są znane i w gruncie rzeczy niezmienne od kliku dni. Sytuacja na Ukrainie jest namacalnym ryzykiem, ale do czasu poznania wyników referendum niepodległościowego Krymu (niedziela), ciężko przewidywać dalszy przebieg wypadków. Nie jestem ekspertem od ryzyka geopolitycznego, ale nawet dla mnie wydaje się, że referendum wiele nie zmieni, gdyż w zależności od rezultatu, albo Kijów nie uzna dążeń niepodległościowych, albo Moskwa łatwo nie zrezygnuje z wpływów na strategicznym półwyspie. Po drugie na rynku dominuje krótkoterminowy kapitał spekulacyjny, który zwykle jest akceleratorem zmian rynku, ale rzadko ich inicjatorem. Inaczej mówiąc, fundusze hedgingowe i tym podobni inwestorzy są bardziej zainteresowani „podczepieniem się” do ruchu, niż go wywoływaniem, co przynosi im większe zyski. Ponieważ solidniejszy (aczkolwiek bardziej „strachliwy”) kapitał długoterminowy (zagraniczne fundusze emerytalne itp.) po ucieczce w styczniu trzyma się na uboczu, jest mniej zachęt do gwałtownych zmian wyceny złotego. I wreszcie po trzecie, dopóki zagrożenie poważnym szokiem nie stanie się nieuniknione, trudno jest całkowicie zignorować silne fundamenty polskiej gospodarki. Między innymi z tego powodu nie widać niekorzystnych sygnałów z krajowego rynku długu – od początku tygodnia rentowności 10-letnich obligacji skarbowych praktycznie stoją w miejscu blisko 4,28%. I nawet jeśli szok rynkowy nastąpi, panuje powszechne przekonanie, że będzie on krótkoterminowy z względnie szybkim powrotem wycen aktywów do punktu wyjścia.

EUR/PLN: Po wczoraj przełamaniu techniczny poziom 4,2250 EUR/PLN traci na znaczeniu z ryzykiem kontynuacji wzrostów w stronę 4,26. Jednakże bez świeżego impulsu możemy obserwować konsolidację w przedziale 4,2050-4,2350.

EUR/USD: Ponieważ wsparcie na 1,3830 się nie poddało, impet rynku ciągnie eurodolara wyżej i 1,40 ponownie staje się celem w zasięgu. Dane z USA mogą odgrywać dziś istotną rolę, gdyż słabszy odczyt sprzedaży detalicznej da wyraźny argument za sprzedażą USD.

Źródło: Konrad Białas, Analityk Alior Bank

Alior Bank
Komentarz dostarczył:
Alior Bank

DODAJ KOMENTARZ

Imię lub nick: Jeśli masz konto zaloguj się.
Komentarz:

KOMENTARZE



Nikt jeszcze nie skomentował tej wiadomości. Bądź pierwszy i rozpocznij dyskusję.