KOMENTARZ WALUTOWY
22.01.2014 (10:40)
W środę uwaga inwestorów powinna skupić się na rynku funta brytyjskiego, gdzie głównym rozgrywającym będą publikacje makro. W zeszły piątek imponujący skok sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii za grudzień (2,6% m/m, prog. 0,4%) dał do myślenia tym uczestnikom rynku, ...
... którzy jeszcze kila dni wcześniej odwrócili się od funta, nie oczekując już żadnych pozytywnych sygnałów z gospodarki. Na początku tego tygodnia optymizm wokół funta podsycił Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który zrewidował w górę prognozę wzrostu PKB Wielkiej Brytanii do 2,4% r/r w 2014 r. z 1,9% oczekiwanych w październiku 2013 r. Była to już druga rewizja w ciągu 3 miesięcy, kiedy fundusz jeszcze zakładał wzrost na poziomie 1,4%. W reakcji na te informacje EUR/GBP poprawił jednoroczne minimum do 0,8213.
Dziś GBP ma szanse na jeszcze jeden rajd aprecjacyjny, pod warunkiem że środowe dane wskażą na spadek stopy bezrobocia w listopadzie do 7,3% lub niżej (naturalnie, stabilizacja na 7,4% wzmocni stronę sprzedającą). W ten sposób bezrobocie zbliży się do progu 7%, który w ocenie Banku Anglii jest warunkiem koniecznym dla podwyżki stóp procentowych. Według ostatnich prognoz banku centralnego próg ma zostać osiągnięty w czwartym kwartale 2014 r. I choć osiągnięcie punktu granicznego nie oznacza automatycznych podwyżek, wyprzedzające dyskontowanie zacieśniania monetarnego przez rynek przynosi wzrost rynkowych stóp procentowych oraz umocnienie funta.
Pomimo tego GBP pozostaje tykającą bombą, która eksploduje, jak tylko Bank Anglii (BoE) twardo zakomunikuje, że nie zamierza podnosić stóp procentowych w przewidywalnej przyszłości. Najlepszym sposobem do tego jest modyfikacja tzw. forward guidance i obniżenie progu stopy bezrobocia (prawdopodobnie do 6,5%). Jest mało prawdopodobne, aby publikowany dziś protokół ze styczniowego posiedzenia BoE sugerował gotowość decydentów do obniżenia progu, ale takiej formy złagodzenia retoryki można oczekiwać przy publikacji Raportu o Inflacji (12 lutego). Dlatego też w mojej ocenie dni silnego funta są policzone.
EUR/PLN: Przy braku wyraźnego impulsu do umocnienia złotego (poza słabnącym, choć wciąż obecnym wpływem wzrostów PLN/HUF) EUR/PLN jest pod presją, by w końcu wybić się ponad 4,17. Jeśli dziś się to nie uda, wahania powinny utrzymać się ponad strefą wsparcia 4,1550/70.
EUR/USD: Puste kalendarium w strefie euro i USA powinno stabilizować EUR/USD poniżej 1,3560/80, ale w dłuższym okresie podtrzymuję negatywne nastawienie do pary ze wstępnym celem na 1,3420.
EUR/GBP: Spadek stopy bezrobocia plus brak sygnałów o zmianie nastawienia BoE będą wspierać funta. EUR/GBP może wówczas podążać w stronę 0,8170, co otworzyłoby drogę dla GBP/PLN do wzrostów nawet do 5,10.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Alior Bank
GBP przed kolejnym rajdem, o ile dane pozwolą
W środę uwaga inwestorów powinna skupić się na rynku funta brytyjskiego, gdzie głównym rozgrywającym będą publikacje makro. W zeszły piątek imponujący skok sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii za grudzień (2,6% m/m, prog. 0,4%) dał do myślenia tym uczestnikom rynku, ...... którzy jeszcze kila dni wcześniej odwrócili się od funta, nie oczekując już żadnych pozytywnych sygnałów z gospodarki. Na początku tego tygodnia optymizm wokół funta podsycił Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który zrewidował w górę prognozę wzrostu PKB Wielkiej Brytanii do 2,4% r/r w 2014 r. z 1,9% oczekiwanych w październiku 2013 r. Była to już druga rewizja w ciągu 3 miesięcy, kiedy fundusz jeszcze zakładał wzrost na poziomie 1,4%. W reakcji na te informacje EUR/GBP poprawił jednoroczne minimum do 0,8213.
Dziś GBP ma szanse na jeszcze jeden rajd aprecjacyjny, pod warunkiem że środowe dane wskażą na spadek stopy bezrobocia w listopadzie do 7,3% lub niżej (naturalnie, stabilizacja na 7,4% wzmocni stronę sprzedającą). W ten sposób bezrobocie zbliży się do progu 7%, który w ocenie Banku Anglii jest warunkiem koniecznym dla podwyżki stóp procentowych. Według ostatnich prognoz banku centralnego próg ma zostać osiągnięty w czwartym kwartale 2014 r. I choć osiągnięcie punktu granicznego nie oznacza automatycznych podwyżek, wyprzedzające dyskontowanie zacieśniania monetarnego przez rynek przynosi wzrost rynkowych stóp procentowych oraz umocnienie funta.
Pomimo tego GBP pozostaje tykającą bombą, która eksploduje, jak tylko Bank Anglii (BoE) twardo zakomunikuje, że nie zamierza podnosić stóp procentowych w przewidywalnej przyszłości. Najlepszym sposobem do tego jest modyfikacja tzw. forward guidance i obniżenie progu stopy bezrobocia (prawdopodobnie do 6,5%). Jest mało prawdopodobne, aby publikowany dziś protokół ze styczniowego posiedzenia BoE sugerował gotowość decydentów do obniżenia progu, ale takiej formy złagodzenia retoryki można oczekiwać przy publikacji Raportu o Inflacji (12 lutego). Dlatego też w mojej ocenie dni silnego funta są policzone.
EUR/PLN: Przy braku wyraźnego impulsu do umocnienia złotego (poza słabnącym, choć wciąż obecnym wpływem wzrostów PLN/HUF) EUR/PLN jest pod presją, by w końcu wybić się ponad 4,17. Jeśli dziś się to nie uda, wahania powinny utrzymać się ponad strefą wsparcia 4,1550/70.
EUR/USD: Puste kalendarium w strefie euro i USA powinno stabilizować EUR/USD poniżej 1,3560/80, ale w dłuższym okresie podtrzymuję negatywne nastawienie do pary ze wstępnym celem na 1,3420.
EUR/GBP: Spadek stopy bezrobocia plus brak sygnałów o zmianie nastawienia BoE będą wspierać funta. EUR/GBP może wówczas podążać w stronę 0,8170, co otworzyłoby drogę dla GBP/PLN do wzrostów nawet do 5,10.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Alior Bank
Komentarz dostarczył:
Alior Bank
Alior Bank