KOMENTARZ WALUTOWY
14.01.2014 (09:35)
Wczoraj rynkiem funta brytyjskiego rządzili sprzedający, którzy chcieli zrealizować zyski z pozycji, które z przerwami były budowane od początku listopada. GBP/USD spadał z 1,65 do 1,6360, z kolei na EUR/GBP obserwowaliśmy marsz do 0,8345, najwyżej od 31 grudnia, choć jeszcze w ubiegły czwartek kurs notował 12-mies. minimum.
Zdumiewająco dobra kondycja brytyjskiej gospodarki, jaka wyjawiała się z publikowanych w końcówce roku danych makro wzmacniała oczekiwania inwestorów, że Bank Anglii będzie pierwszym (przed EBC i Fed), który przejdzie do podwyżek stóp procentowych. Te oczekiwania wzmacniały fundamentalną pozycję GBP wobec EUR i USD, co inwestorzy skrzętnie wykorzystywali. Jednakże początek 2014 r. przyniósł rozczarowania w publikacjach danych makro. Według danych za listopad produkcja przemysłowa pozostała bez zmian m/m, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,4%. Razem ze słabszymi wynikami indeksów PMI z sektora przemysłowego i usługowego odczyt sugerował, że oczekiwania inwestorów zarówno wobec ożywienia, jak i funta, mogą być przesadzone.
W takim wypadku kluczowy dla dalszych notowań GBP może być dzisiejszy odczyt inflacji CPI z Wielkiej Brytanii. Wyższy od prognoz (2,1% r/r) rezultat da wsparcie dla funta, w przeciwnym wypadku odwrót inwestorów od brytyjskiej waluty będzie postępował. Z pozostałych danych uwagę przyciąga odczyt sprzedaży detalicznej z USA w grudniu (prog. 0,1% m/m), który prawdopodobnie tak, jak dane z rynku pracy, może być zaburzony przez trudne warunki pogodowe. Produkcja przemysłowa w strefie euro oraz podaż pieniądza M3 z Polski powinny mieć minimalny wpływ na odpowiednio EUR i PLN. Wieczorem poznamy komentarze kolejnych członków FOMC. Charles Plosser i David Fisher, dwóch przedstawicieli jastrzębiego skrzydła, prawdopodobnie będą optować za kontynuacją redukcji programu QE3, co na koniec dnia może dać wsparcie USD.
EUR/PLN: Rynek złotego prawdopodobnie potrzebuje impulsu, aby dokonać istotnej zmiany w poziomach, a sygnału należy szukać w otoczeniu zewnętrznym. 4,1450 EUR/PLN wygląda na silny poziom wsparcia i w najbliższych dniach nadal oczekuję powrotu kursu ponad 4,17.
EUR/USD: Im dłużej popyt zwleka z wyrwaniem EUR/USD ponad 1,3686, tym rośnie psychologiczna przewaga podaży, jednak podobnie jak w przypadku PLN, zmienność nie pojawi się bez powodu. 1,3630 stanowi pierwszą linię wsparcia przed 1,3580.
EUR/GBP: Zatrzymanie EUR/GBP przed 0,8350 może okazać się nietrwałe, jeśli dane o inflacji okażą się poniżej prognoz, jednak przy 0,8370 podaż powinna stawić opór. 0,8295 stanowi pierwsze wsparcie.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Alior Bank
Czarny poniedziałek dla GBP
Wczoraj rynkiem funta brytyjskiego rządzili sprzedający, którzy chcieli zrealizować zyski z pozycji, które z przerwami były budowane od początku listopada. GBP/USD spadał z 1,65 do 1,6360, z kolei na EUR/GBP obserwowaliśmy marsz do 0,8345, najwyżej od 31 grudnia, choć jeszcze w ubiegły czwartek kurs notował 12-mies. minimum.Zdumiewająco dobra kondycja brytyjskiej gospodarki, jaka wyjawiała się z publikowanych w końcówce roku danych makro wzmacniała oczekiwania inwestorów, że Bank Anglii będzie pierwszym (przed EBC i Fed), który przejdzie do podwyżek stóp procentowych. Te oczekiwania wzmacniały fundamentalną pozycję GBP wobec EUR i USD, co inwestorzy skrzętnie wykorzystywali. Jednakże początek 2014 r. przyniósł rozczarowania w publikacjach danych makro. Według danych za listopad produkcja przemysłowa pozostała bez zmian m/m, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,4%. Razem ze słabszymi wynikami indeksów PMI z sektora przemysłowego i usługowego odczyt sugerował, że oczekiwania inwestorów zarówno wobec ożywienia, jak i funta, mogą być przesadzone.
W takim wypadku kluczowy dla dalszych notowań GBP może być dzisiejszy odczyt inflacji CPI z Wielkiej Brytanii. Wyższy od prognoz (2,1% r/r) rezultat da wsparcie dla funta, w przeciwnym wypadku odwrót inwestorów od brytyjskiej waluty będzie postępował. Z pozostałych danych uwagę przyciąga odczyt sprzedaży detalicznej z USA w grudniu (prog. 0,1% m/m), który prawdopodobnie tak, jak dane z rynku pracy, może być zaburzony przez trudne warunki pogodowe. Produkcja przemysłowa w strefie euro oraz podaż pieniądza M3 z Polski powinny mieć minimalny wpływ na odpowiednio EUR i PLN. Wieczorem poznamy komentarze kolejnych członków FOMC. Charles Plosser i David Fisher, dwóch przedstawicieli jastrzębiego skrzydła, prawdopodobnie będą optować za kontynuacją redukcji programu QE3, co na koniec dnia może dać wsparcie USD.
EUR/PLN: Rynek złotego prawdopodobnie potrzebuje impulsu, aby dokonać istotnej zmiany w poziomach, a sygnału należy szukać w otoczeniu zewnętrznym. 4,1450 EUR/PLN wygląda na silny poziom wsparcia i w najbliższych dniach nadal oczekuję powrotu kursu ponad 4,17.
EUR/USD: Im dłużej popyt zwleka z wyrwaniem EUR/USD ponad 1,3686, tym rośnie psychologiczna przewaga podaży, jednak podobnie jak w przypadku PLN, zmienność nie pojawi się bez powodu. 1,3630 stanowi pierwszą linię wsparcia przed 1,3580.
EUR/GBP: Zatrzymanie EUR/GBP przed 0,8350 może okazać się nietrwałe, jeśli dane o inflacji okażą się poniżej prognoz, jednak przy 0,8370 podaż powinna stawić opór. 0,8295 stanowi pierwsze wsparcie.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Alior Bank
Komentarz dostarczył:
Alior Bank
Alior Bank