KOMENTARZ WALUTOWY
22.11.2013 (10:06)
Podczas konferencji w Berlinie prezes EBC M. Draghi zaprzeczył wczorajszym doniesieniom agencji Bloomberg jakoby rozważana była obniżka stopy depozytowej do poziomu -0,1 proc. Powiedział, że od październikowego posiedzenia kwestia ta nie była ponownie rozważana. Włoch potwierdził jednak, że jest to jedna z opcji, którą Bank ma do dyspozycji w przypadku pogorszenia sytuacji w gospodarce oraz perspektyw odbicia inflacji CPI. Draghi wyraził opinię, że strefa euro zmierza ku ożywieniu, ale jest ono słabe, nierówne i kruche. Zaprzeczył tezie, iż EBC obniżył stopy procentowe w obawie przed deflacją. Jego zdaniem, cięcie było efektem trwałego spadku dynamiki cen oraz wydłużenia perspektywy utrzymywania się inflacji poniżej celu. Stwierdził, że akcja kredytowa w krajach regionu jest słaba, a bezrobocie za wysokie. Strefa euro potrzebuje wzrostu nakładów na inwestycje oraz reform strukturalnych. Polityka pieniężna nie rozwiąże narosłych problemów.
Oprócz zdementowania informacji o możliwym cięciu stopy depozytowej, która z dużym prawdopodobieństwem i tak będzie miała miejsce, Draghi nie powiedział wczoraj nic, co mogłoby zmienić postrzeganie sytuacji przez rynek. Przyszłość polityki pieniężnej w strefie euro nabrała w ostatnim czasie nowej dynamiki, a informacje na ten temat są, obok doniesień dotyczących dalszych losów programu QE, kluczowymi determinantami zmian na rynkach. Najbliższe posiedzenie EBC zaplanowano na 5 grudnia. Dzień później publikacja danych z rynku pracy w USA. Początek przyszłego miesiąca zapowiada się więc ponownie emocjonująco.
Bardzo niepokojące wieści napłynęły wczoraj z Francji. Wstępne odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług drugiej największej gospodarki strefy euro spadły wyraźnie w listopadzie zaprzeczając prognozom wzrostu. Oba wskaźniki są obecnie poniżej poziomu 50 pkt. oddzielającego wzrost od kontrakcji sektorów. Przemysłowy PMI pozostaje w tym obszarze nieprzerwanie już blisko 2,5 roku. Bez radykalnych i szybkich reform poprawiających konkurencyjność, Francja może w przyszłości stać się zarzewiem poważnych problemów Europy. Oby tylko nie okazała się przysłowiowym czarnym łabędziem we względnie spokojnie zapowiadającym się na rynkach 2014 r.
Dane z Polski zgodne z oczekiwaniami. Produkcja przemysłowa piąty miesiąc z rzędu utrzymuje się na dodatnim poziomie (r/r). W kolejnych miesiącach będzie przyspieszać. Złoty w niewielkim stopniu reaguje jednak na wieści z rodzimej gospodarki. Ożywienie jest niezagrożone, stopy kilka miesięcy pozostaną stabilne. W dalszym ciągu ton wydarzeniom nadawać będą informacje z zagranicy.
EURPLN: Złoty nadal delikatnie traci na wartości. Kurs EUR/PLN dociera do 4,2000. Wzrosty notowań mogą się jeszcze przedłużyć. Obszar między 4,21 a 4,22 to pierwszy cel na sprzedaż euro. Silniejsze wzrosty nie są wykluczone, ale mniej prawdopodobne. Złoty do końca roku pozostanie względnie stabilną walutą. Silniejsze wzrosty, w rejon 3,14-3,15 możliwe są na parze USD/PLN.
EURUSD: Dementi M. Draghiego w sprawie rozważań wprowadzenia ujemnej stopy depozytowej spowodowało, ż ewspólna waluta odrobiła część strat, które pojawiły się w środę. W krótkim terminie (2-3 sesji) kurs obrał jednak kierunek na południe i taka tendencja będzie dominować podczas dzisiejszego handlu. Kurs utrzyma się w piątek między 1,3400 a 1,3520.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Francja ciężarem Europy
Prezes EBC dementuje informację jakoby rozważano rychłe wprowadzenie ujemnej stopy depozytowej, ale taki scenariusz nadal pozostaje w grze. Francja pogrąża się w spirali utraty konkurencyjności. Bez reform może w przyszłości wywołać wielkie w Europie. W centrum uwagi dziś odczyt indeksu Ifo z Niemiec.Podczas konferencji w Berlinie prezes EBC M. Draghi zaprzeczył wczorajszym doniesieniom agencji Bloomberg jakoby rozważana była obniżka stopy depozytowej do poziomu -0,1 proc. Powiedział, że od październikowego posiedzenia kwestia ta nie była ponownie rozważana. Włoch potwierdził jednak, że jest to jedna z opcji, którą Bank ma do dyspozycji w przypadku pogorszenia sytuacji w gospodarce oraz perspektyw odbicia inflacji CPI. Draghi wyraził opinię, że strefa euro zmierza ku ożywieniu, ale jest ono słabe, nierówne i kruche. Zaprzeczył tezie, iż EBC obniżył stopy procentowe w obawie przed deflacją. Jego zdaniem, cięcie było efektem trwałego spadku dynamiki cen oraz wydłużenia perspektywy utrzymywania się inflacji poniżej celu. Stwierdził, że akcja kredytowa w krajach regionu jest słaba, a bezrobocie za wysokie. Strefa euro potrzebuje wzrostu nakładów na inwestycje oraz reform strukturalnych. Polityka pieniężna nie rozwiąże narosłych problemów.
Oprócz zdementowania informacji o możliwym cięciu stopy depozytowej, która z dużym prawdopodobieństwem i tak będzie miała miejsce, Draghi nie powiedział wczoraj nic, co mogłoby zmienić postrzeganie sytuacji przez rynek. Przyszłość polityki pieniężnej w strefie euro nabrała w ostatnim czasie nowej dynamiki, a informacje na ten temat są, obok doniesień dotyczących dalszych losów programu QE, kluczowymi determinantami zmian na rynkach. Najbliższe posiedzenie EBC zaplanowano na 5 grudnia. Dzień później publikacja danych z rynku pracy w USA. Początek przyszłego miesiąca zapowiada się więc ponownie emocjonująco.
Bardzo niepokojące wieści napłynęły wczoraj z Francji. Wstępne odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług drugiej największej gospodarki strefy euro spadły wyraźnie w listopadzie zaprzeczając prognozom wzrostu. Oba wskaźniki są obecnie poniżej poziomu 50 pkt. oddzielającego wzrost od kontrakcji sektorów. Przemysłowy PMI pozostaje w tym obszarze nieprzerwanie już blisko 2,5 roku. Bez radykalnych i szybkich reform poprawiających konkurencyjność, Francja może w przyszłości stać się zarzewiem poważnych problemów Europy. Oby tylko nie okazała się przysłowiowym czarnym łabędziem we względnie spokojnie zapowiadającym się na rynkach 2014 r.
Dane z Polski zgodne z oczekiwaniami. Produkcja przemysłowa piąty miesiąc z rzędu utrzymuje się na dodatnim poziomie (r/r). W kolejnych miesiącach będzie przyspieszać. Złoty w niewielkim stopniu reaguje jednak na wieści z rodzimej gospodarki. Ożywienie jest niezagrożone, stopy kilka miesięcy pozostaną stabilne. W dalszym ciągu ton wydarzeniom nadawać będą informacje z zagranicy.
EURPLN: Złoty nadal delikatnie traci na wartości. Kurs EUR/PLN dociera do 4,2000. Wzrosty notowań mogą się jeszcze przedłużyć. Obszar między 4,21 a 4,22 to pierwszy cel na sprzedaż euro. Silniejsze wzrosty nie są wykluczone, ale mniej prawdopodobne. Złoty do końca roku pozostanie względnie stabilną walutą. Silniejsze wzrosty, w rejon 3,14-3,15 możliwe są na parze USD/PLN.
EURUSD: Dementi M. Draghiego w sprawie rozważań wprowadzenia ujemnej stopy depozytowej spowodowało, ż ewspólna waluta odrobiła część strat, które pojawiły się w środę. W krótkim terminie (2-3 sesji) kurs obrał jednak kierunek na południe i taka tendencja będzie dominować podczas dzisiejszego handlu. Kurs utrzyma się w piątek między 1,3400 a 1,3520.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions