KOMENTARZ WALUTOWY
14.11.2024 (09:42)
Ceny konsumpcyjne w USA wzrosły w październiku o 0,2 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem. Roczny wskaźnik wzrósł z 2,4 proc. do 2,6 proc. Ważniejszy bazowy, który wyłącza zmienne ceny energii i żywności, wyniósł 0,3 proc. miesiąc do miesiąca. W ujęciu rok do roku pozostał na poziomie 3,3 proc. Dane te były zgodne z oczekiwaniami ale mimo wszystko wpłynęły na rynkową zmienność.
Liczby nie pokazują postępu w dalszym procesie dezinflacyjnym. Nie są również katastrofalne. Rynek już wcześniej wiedział, że podbicie inflacji jest wysoce prawdopodobne. Nie można ogłaszać końca spadków a dane należy interpretować na ten moment jedynie jako korektę. Kluczowe zatem będą odczyty za listopad oraz grudzień. Jeśli Fed obniży stopy o ćwierć punktu procentowego, polityka pieniężna wciąż będzie restrykcyjna i w najgorszym przypadku dalej zobaczymy przerwę w cięciach. Wszystko wskazuje na to, że cały czas miara CPI będzie znajdować się powyżej celu banku centralnego a „ostatnia prosta” kierująca do niego będzie długotrwała i wymagać będzie cierpliwości. Ten proces może rozciągnąć się w czasie, szczególnie teraz, kiedy wiemy, że nowa polityka gospodarcza Trumpa będzie wdrażana w nowym roku.
Chociaż inflacja z pewnością nie znajduje się już na niepokojąco wysokim poziomie, w ostatnich miesiącach nie wykazała oznak spadku. Dotyczy to szczególnie wskaźnika bazowego. Przez ostatnie sześć miesięcy oscylował on w wąskim przedziale między 3,2 proc. a 3,4 proc. Dla Fed oznacza to, że dynamika indeksu CPI „core” pozostaje zbyt wysoka. Kolejna obniżka stóp procentowych na grudniowym posiedzeniu FOMC wydaje się prawdopodobna, bo Fed będzie chciał uniknąć zagrożenia dla realizacji celu pełnego zatrudnienia. Niemniej jednak zwolennicy bardziej ostrożnego podejścia do obniżek stóp procentowych prawdopodobnie zyskają poparcie. Wzrasta ryzyko, że instytucja wykona „pauzę” na pierwszym posiedzeniu w 2025 roku. Do tego czasu obraz gospodarki oraz procesów inflacyjny będzie pełniejszy. Na ostateczny osąd jest jeszcze za wcześnie.
Źródło: Łukasz Zembik, (OANDA TMS Brokers)
Obniżka w grudniu a dalej pauza
Inflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.Ceny konsumpcyjne w USA wzrosły w październiku o 0,2 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem. Roczny wskaźnik wzrósł z 2,4 proc. do 2,6 proc. Ważniejszy bazowy, który wyłącza zmienne ceny energii i żywności, wyniósł 0,3 proc. miesiąc do miesiąca. W ujęciu rok do roku pozostał na poziomie 3,3 proc. Dane te były zgodne z oczekiwaniami ale mimo wszystko wpłynęły na rynkową zmienność.
Liczby nie pokazują postępu w dalszym procesie dezinflacyjnym. Nie są również katastrofalne. Rynek już wcześniej wiedział, że podbicie inflacji jest wysoce prawdopodobne. Nie można ogłaszać końca spadków a dane należy interpretować na ten moment jedynie jako korektę. Kluczowe zatem będą odczyty za listopad oraz grudzień. Jeśli Fed obniży stopy o ćwierć punktu procentowego, polityka pieniężna wciąż będzie restrykcyjna i w najgorszym przypadku dalej zobaczymy przerwę w cięciach. Wszystko wskazuje na to, że cały czas miara CPI będzie znajdować się powyżej celu banku centralnego a „ostatnia prosta” kierująca do niego będzie długotrwała i wymagać będzie cierpliwości. Ten proces może rozciągnąć się w czasie, szczególnie teraz, kiedy wiemy, że nowa polityka gospodarcza Trumpa będzie wdrażana w nowym roku.
Chociaż inflacja z pewnością nie znajduje się już na niepokojąco wysokim poziomie, w ostatnich miesiącach nie wykazała oznak spadku. Dotyczy to szczególnie wskaźnika bazowego. Przez ostatnie sześć miesięcy oscylował on w wąskim przedziale między 3,2 proc. a 3,4 proc. Dla Fed oznacza to, że dynamika indeksu CPI „core” pozostaje zbyt wysoka. Kolejna obniżka stóp procentowych na grudniowym posiedzeniu FOMC wydaje się prawdopodobna, bo Fed będzie chciał uniknąć zagrożenia dla realizacji celu pełnego zatrudnienia. Niemniej jednak zwolennicy bardziej ostrożnego podejścia do obniżek stóp procentowych prawdopodobnie zyskają poparcie. Wzrasta ryzyko, że instytucja wykona „pauzę” na pierwszym posiedzeniu w 2025 roku. Do tego czasu obraz gospodarki oraz procesów inflacyjny będzie pełniejszy. Na ostateczny osąd jest jeszcze za wcześnie.
Źródło: Łukasz Zembik, (OANDA TMS Brokers)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers