KOMENTARZ WALUTOWY
30.09.2024 (11:46)
Dzisiaj rzutem na taśmę chińskie akcje zaczęły nowy tydzień od kolejnych wyraźnych zwyżek. Ale dla Chińczyków handel zaraz się skończy. Zbliżają się obchody Święta Narodowego i tamtejsze rynki będą zamknięte od jutra do 8 października. Tym samym dobry sentyment w Chinach w tym momencie nie ma dla globalnych rynków aż tak dużego znaczenia. Wątek gigantycznego stimulusa został rozegrany w ubiegłym tygodniu, jak pojawiły się pierwsze szczegóły. Jednocześnie trudno ocenić, jaki to wszystko przyniesie efekt - na razie słabe dane Caixin PMI za wrzesień pokazują, że akcja chińskich władz była potrzebna. Tymczasem w przeciwwadze do Chin, mamy mocne cofnięcie na giełdzie w Japonii, po tym jak tamtejsi inwestorzy uświadomili sobie, że nowy premier Ishiba nie będzie "dobry" dla rynków. Po pierwsze popiera dalsze podwyżki stóp przez Bank Japonii, a po drugie i to jest kluczowe dla rynków akcji - jest zwolennikiem zacieśnienia polityki fiskalnej, czyli podwyżek podatków dla korporacji, oraz od operacji na rynku kapitałowym. To jednak lokalny temat. Ale czy tak samo można powiedzieć o sytuacji w Libanie? Teoretycznie nie będzie mieć ona aż tak dużego wpływu na surowce, ale wzrost ryzyka geopolitycznego niewątpliwie jest wart odnotowania, bo na razie konflikt zamiast deeskalować (kraje zachodnie jeszcze kilka dni temu naciskały na rozejm), może jeszcze bardziej wybuchnąć na cały region Bliskiego Wschodu. A to może dać rynkom preteksty do korekty ryzykownych aktywów i umocnienia dolara.
Kluczowe dla inwestorów będą w tym tygodniu dane z USA. Dzisiaj w kalendarzu nie będzie ich wiele (Chicago PMI o godz. 15:45), ale już jutro zaczynamy od odczytów PMI i ISM dla przemysłu. Poniedziałek przyniesie też szacunki dotyczące inflacji CPI w Niemczech. Po niższych danych z Francji i Hiszpanii wzrosły oczekiwania, co do cięcia stóp przez ECB na październikowym posiedzeniu. Za nami są już finalne dane o PKB za II kwartał w Wielkiej Brytanii - wzrost gospodarczy był niższy od prognozowanego i wyniósł 0,5 proc. k/k i 0,7 proc. r/r. To może zdusić zwyżki funta z ubiegłego tygodnia.
Pośród walut G-10 mamy dzisiaj przewagę lekko słabszego dolara, choć zmiany nie są duże. Gorzej od amerykańskiej waluty wypadają jedynie frank i jen, a najsilniejsze są waluty Antypodów. Para EURUSD nieznacznie rośnie do 1,1175.
EURUSD - kolejny test rejonu 1,12
Po niskich odczytach szacunkowej inflacji we Francji i Hiszpanii w końcu ubiegłego tygodnia, dzisiaj rynek obawiał się odczytów z Niemiec. Wstępne dane z niemieckich landów nie wskazują jednak na negatywne rozczarowanie, choć formalnie zbiorczy odczyt poznamy dopiero o godz. 14:00. Inwestorzy potraktowali to jednak jako pretekst do podbicia euro, gdyż dane nie dają pola do dyskusji nt. jakiejś mocniejszej obniżki stóp przez ECB na posiedzeniu 17 października. Rynek daje 90 proc. prawdopodobieństwa temu, że stopy procentowe spadną w przyszłym miesiącu o 25 punktów baz.
Wykres dzienny EURUSD
Technicznie mamy kolejny atak na opór przy 1,12. Ale czy ten ruch uda się utrzymać i tym samym będzie on wiarygodny? Kluczowe dane makro z USA dopiero przed nami - z finiszem w piątek - a oczekiwania, co do 50 punktowej obniżki stóp przez FED w listopadzie już spadły poniżej 50 proc. Jeżeli obserwowana teraz zwyżka EURUSD zostanie dzisiaj wieczorem zgaszona, to rynek może dostać sygnał do cofnięcia w stronę wsparcia przy 1,1080-1,1100.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Tydzień z mocnymi danymi
Oczekiwania, co do ruchu FED o kolejne 50 punktów baz. na posiedzeniu w listopadzie wynoszą obecnie 53 proc., co pokazuje, że inwestorzy mogą reagować na każde dane makro, które ich zdaniem będą istotne dla dalszego obrazu oczekiwań dotyczących polityki monetarnej w USA. Czekać nas, zatem może okres podwyższonej zmienności na globalnych rynkach. Czy to oznacza też nerwowość?Dzisiaj rzutem na taśmę chińskie akcje zaczęły nowy tydzień od kolejnych wyraźnych zwyżek. Ale dla Chińczyków handel zaraz się skończy. Zbliżają się obchody Święta Narodowego i tamtejsze rynki będą zamknięte od jutra do 8 października. Tym samym dobry sentyment w Chinach w tym momencie nie ma dla globalnych rynków aż tak dużego znaczenia. Wątek gigantycznego stimulusa został rozegrany w ubiegłym tygodniu, jak pojawiły się pierwsze szczegóły. Jednocześnie trudno ocenić, jaki to wszystko przyniesie efekt - na razie słabe dane Caixin PMI za wrzesień pokazują, że akcja chińskich władz była potrzebna. Tymczasem w przeciwwadze do Chin, mamy mocne cofnięcie na giełdzie w Japonii, po tym jak tamtejsi inwestorzy uświadomili sobie, że nowy premier Ishiba nie będzie "dobry" dla rynków. Po pierwsze popiera dalsze podwyżki stóp przez Bank Japonii, a po drugie i to jest kluczowe dla rynków akcji - jest zwolennikiem zacieśnienia polityki fiskalnej, czyli podwyżek podatków dla korporacji, oraz od operacji na rynku kapitałowym. To jednak lokalny temat. Ale czy tak samo można powiedzieć o sytuacji w Libanie? Teoretycznie nie będzie mieć ona aż tak dużego wpływu na surowce, ale wzrost ryzyka geopolitycznego niewątpliwie jest wart odnotowania, bo na razie konflikt zamiast deeskalować (kraje zachodnie jeszcze kilka dni temu naciskały na rozejm), może jeszcze bardziej wybuchnąć na cały region Bliskiego Wschodu. A to może dać rynkom preteksty do korekty ryzykownych aktywów i umocnienia dolara.
Kluczowe dla inwestorów będą w tym tygodniu dane z USA. Dzisiaj w kalendarzu nie będzie ich wiele (Chicago PMI o godz. 15:45), ale już jutro zaczynamy od odczytów PMI i ISM dla przemysłu. Poniedziałek przyniesie też szacunki dotyczące inflacji CPI w Niemczech. Po niższych danych z Francji i Hiszpanii wzrosły oczekiwania, co do cięcia stóp przez ECB na październikowym posiedzeniu. Za nami są już finalne dane o PKB za II kwartał w Wielkiej Brytanii - wzrost gospodarczy był niższy od prognozowanego i wyniósł 0,5 proc. k/k i 0,7 proc. r/r. To może zdusić zwyżki funta z ubiegłego tygodnia.
Pośród walut G-10 mamy dzisiaj przewagę lekko słabszego dolara, choć zmiany nie są duże. Gorzej od amerykańskiej waluty wypadają jedynie frank i jen, a najsilniejsze są waluty Antypodów. Para EURUSD nieznacznie rośnie do 1,1175.
EURUSD - kolejny test rejonu 1,12
Po niskich odczytach szacunkowej inflacji we Francji i Hiszpanii w końcu ubiegłego tygodnia, dzisiaj rynek obawiał się odczytów z Niemiec. Wstępne dane z niemieckich landów nie wskazują jednak na negatywne rozczarowanie, choć formalnie zbiorczy odczyt poznamy dopiero o godz. 14:00. Inwestorzy potraktowali to jednak jako pretekst do podbicia euro, gdyż dane nie dają pola do dyskusji nt. jakiejś mocniejszej obniżki stóp przez ECB na posiedzeniu 17 października. Rynek daje 90 proc. prawdopodobieństwa temu, że stopy procentowe spadną w przyszłym miesiącu o 25 punktów baz.
Wykres dzienny EURUSD
Technicznie mamy kolejny atak na opór przy 1,12. Ale czy ten ruch uda się utrzymać i tym samym będzie on wiarygodny? Kluczowe dane makro z USA dopiero przed nami - z finiszem w piątek - a oczekiwania, co do 50 punktowej obniżki stóp przez FED w listopadzie już spadły poniżej 50 proc. Jeżeli obserwowana teraz zwyżka EURUSD zostanie dzisiaj wieczorem zgaszona, to rynek może dostać sygnał do cofnięcia w stronę wsparcia przy 1,1080-1,1100.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.