KOMENTARZ WALUTOWY
02.09.2024 (08:44)
Poniedziałkowy handel przynosi niewielkie zmiany w przestrzeni FX i taka sytuacja może utrzymać się do końca dnia. Powodem jest niższa płynność z racji święta pracy w USA i Kanadzie. Na szerokim rynku widać jednak, że dolar nie może obrać konkretnego kierunku, co pokazuje, że o rozstrzygnięciu zdecydują dopiero kolejne dane makro z USA - kluczowe będą indeksy ISM i dane Departamentu Pracy. Dzisiaj rano nieco nerwowo jest w temacie Chin po tym, jak opublikowany jeszcze w sobotę rano rządowy indeks PMI dla przemysłu spadł w sierpniu do 49,1 pkt., co odebrano jako sygnał utrzymujących się problemów w tamtejszej gospodarce.
Nie zmienił tego fakt, że PMI dla usług pozostał powyżej poziomu 50 pkt. (50,3 pkt.), ani też nieoczekiwane odbicie PMI dla przemysłu liczonego przez Caixin (dla mniejszych podmiotów) - ten wzrósł do 50,4 pkt. z 49,8 pkt. Rynki będą też analizować wyniki lokalnych wyborów w dwóch niemieckich landach - w Saksonii i Turyngii zwyciężyła Afd z wynikiem ponad 30 proc., a trzeci wynik uzyskała skrajna lewica BWF. Wynik mocno poniżej 10 proc. osiągnęła rządząca obecnie SPD, a CDU zajęła drugie miejsce. To kiepski prognostyk przed ogólnokrajowymi wyborami w 2025 r., choć w krótkim terminie mający niewielkie znaczenie dla notowań euro. Para EURUSD minimalnie odbija po spadku z ostatnich dni pozostając wokół 1,1050.
Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze finalne odczyty indeksów PMI dla przemysłu z krajów strefy euro za sierpień (do godz. 10:00), a także analogiczne dane dla Wielkiej Brytanii o godz. 10:30. W tematach makro ożywienie przyjdzie dopiero jutro razem z indeksami PMI i ISM dla amerykańskiego przemysłu.
EURUSD - możliwe kosmetyczne odbicie
Para EURUSD zaliczyła kilka sesji spadkowych w ubiegłym tygodniu i dzisiaj rano próbuje nieco odbijać. Skala ruchu nie jest jednak duża, a euro ma dzisiaj gorszą prasę przez wyniki wyborów w dwóch wschodnich landach w Niemczech, gdzie zwyciężyli eurosceptycy. Technicznie jednak jest pole do kontynuacji odreagowania w kolejnych godzinach, jeżeli nie przeszkodzą w tym planowane do godz. 10:00 odczyty indeksów PMI dla przemysłu. Wynika to z faktu mniejszej płynności i braku "wskazówek" zza Oceanu - dzisiaj jest święto w USA. Silny opór to już okolice 1,11. W kolejnych dniach nadal większe jest ryzyko kontynuacji przeceny, gdyż inwestorzy nie będą pewni danych z USA, jakie nadejdą w tym tygodniu (już jutro po południu poznamy odczyt przemysłowego ISM). Mocne wsparcie to okolice 1,1000-1,1025.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Niewielkie zmiany

Nie zmienił tego fakt, że PMI dla usług pozostał powyżej poziomu 50 pkt. (50,3 pkt.), ani też nieoczekiwane odbicie PMI dla przemysłu liczonego przez Caixin (dla mniejszych podmiotów) - ten wzrósł do 50,4 pkt. z 49,8 pkt. Rynki będą też analizować wyniki lokalnych wyborów w dwóch niemieckich landach - w Saksonii i Turyngii zwyciężyła Afd z wynikiem ponad 30 proc., a trzeci wynik uzyskała skrajna lewica BWF. Wynik mocno poniżej 10 proc. osiągnęła rządząca obecnie SPD, a CDU zajęła drugie miejsce. To kiepski prognostyk przed ogólnokrajowymi wyborami w 2025 r., choć w krótkim terminie mający niewielkie znaczenie dla notowań euro. Para EURUSD minimalnie odbija po spadku z ostatnich dni pozostając wokół 1,1050.
Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze finalne odczyty indeksów PMI dla przemysłu z krajów strefy euro za sierpień (do godz. 10:00), a także analogiczne dane dla Wielkiej Brytanii o godz. 10:30. W tematach makro ożywienie przyjdzie dopiero jutro razem z indeksami PMI i ISM dla amerykańskiego przemysłu.
EURUSD - możliwe kosmetyczne odbicie
Para EURUSD zaliczyła kilka sesji spadkowych w ubiegłym tygodniu i dzisiaj rano próbuje nieco odbijać. Skala ruchu nie jest jednak duża, a euro ma dzisiaj gorszą prasę przez wyniki wyborów w dwóch wschodnich landach w Niemczech, gdzie zwyciężyli eurosceptycy. Technicznie jednak jest pole do kontynuacji odreagowania w kolejnych godzinach, jeżeli nie przeszkodzą w tym planowane do godz. 10:00 odczyty indeksów PMI dla przemysłu. Wynika to z faktu mniejszej płynności i braku "wskazówek" zza Oceanu - dzisiaj jest święto w USA. Silny opór to już okolice 1,11. W kolejnych dniach nadal większe jest ryzyko kontynuacji przeceny, gdyż inwestorzy nie będą pewni danych z USA, jakie nadejdą w tym tygodniu (już jutro po południu poznamy odczyt przemysłowego ISM). Mocne wsparcie to okolice 1,1000-1,1025.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.