Serwis MyForex.pl korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. [Zamknij tą informację]

MyForex.pl

EUR/USD
GBP/USD
EUR/CHF
USD/CHF

KOMENTARZ SUROWCOWY

14.06.2022 (14:08)

Popyt wciąż przeważa na rynku ropy naftowej

Popyt wciąż przeważa na rynku ropy naftowejOstatnie dni na rynku ropy naftowej pokazują, że notowania tego surowca nadal pozostają pod istotnym wpływem strony popytowej na skutek obaw o podaż. Mimo spadkowego rozpoczęcia wczorajszej sesji, ceny ropy naftowej powróciły do zwyżek i już wczoraj zakończyły sesję na plusie, zaś dzisiaj rano kontynuują delikatne wzrosty. W przypadku obu najbardziej znanych wśród inwestorów gatunków ropy naftowej – WTI oraz Brent – mamy do czynienia z notowaniami nieznacznie przekraczającymi 120 USD za baryłkę.

Na rynku ropy naftowej niewątpliwie dzieje się sporo. Negatywny wpływ na notowania tego surowca mają przede wszystkim informacje o powrocie pandemicznych restrykcji w Chinach oraz obawy o globalną recesję, bowiem oba te czynniki przyczyniają się do spadku popytu na ropę naftową.

Jednak nie wystarczą one, przynajmniej na razie, aby zniwelować efekt obaw o podaż ropy naftowej, które pchają ceny tego surowca w górę. Obawy te wynikają z kilku czynników. Pierwszym i najważniejszym z nich są skutki wojny w Ukrainie w postaci sankcji narzuconych na Rosję m.in. przez kraje europejskie. Pod koniec maja zapadła decyzja o wygaszaniu importu ropy naftowej do Unii Europejskiej z Rosji, co skutkuje koniecznością pozyskiwania surowca z innych źródeł.

Kolejnym czynnikiem, pozytywnie wpływającym na ceny ropy naftowej, są problemy ze zwiększaniem jej produkcji w państwach OPEC+. O ile w ostatnim czasie rozszerzony kartel zadecydował o przyspieszeniu tempa wzrostu wydobycia ropy, to w praktyce wiele państw, które są sygnatariuszami porozumienia naftowego, nie może sobie pozwolić na istotne zwiększenie wydobycia. Pomijając Rosję, której problemy są szczególne i w pełni zasłużone, w innych państwach (np. Nigerii czy Angoli) wyzwaniem jest przestarzała infrastruktura. Do tego wszystkiego doszły problemy z wydobyciem i eksportem ropy z Libii, wywołane wewnętrznym konfliktem politycznym.

W krótkoterminowej perspektywie obawy związane z podażą ropy naftowej są uzasadnione. Niemniej, wysokie ceny surowca już zaczęły negatywnie przekładać się na popyt na paliwa, a w kolejnych miesiącach ten efekt może być jeszcze bardziej widoczny. Niewątpliwie będzie on hamował zwyżki cen ropy naftowej, a w dłuższej perspektywie może przyczynić się do wyraźnych przecen ropy. Warto jednak pamiętać, że po sezonie letnim zapewne zaczną pojawiać się obawy związane z podażą i zapasami surowców energetycznych w Europie przed sezonem zimowym – więc za kilka miesięcy to właśnie ten czynnik może mieć dominujący wpływ na ceny ropy.

ZŁOTO

Podwyższona zmienność na rynku złota przed decyzją Fed.

Inwestorzy na rynku złota w ostatnich dniach z pewnością nie mogą narzekać na brak emocji. Po wyraźnie wzrostowej końcówce minionego tygodnia, poniedziałkowa sesja przyniosła gwałtowną przecenę kruszcu. Spadek o ponad 2% to zmienność, która na rynku złota jest widywana rzadko.

Główną przyczyną zniżek cen złota jest utrzymująca się siła amerykańskiego dolara, którego wartość utrzymuje się na najwyższych poziomach od dwóch dekad. O ile jeszcze w piątek złoto pokazało siłę nawet na tle mocniejszego dolara, to już w poniedziałek wszystko „wróciło do normy”, a silny dolar zepchnął ceny złota w dół.

Jedno jest pewne: w najbliższych dniach kluczowym czynnikiem wpływającym na ceny złota będzie środowa decyzja Fed w sprawie poziomu stóp procentowych w USA oraz możliwe wskazówki dotyczące działań Rezerwy Federalnej w kolejnych miesiącach. O ile inwestorzy spodziewają się jastrzębiego podejścia Fed, to instytucja ta zaznaczała, że raczej postawi na podwyżki stóp latem, by później na chwilę ten cykl zatrzymać. W obliczu coraz wyższej inflacji, ten scenariusz być może będzie musiał być zmodyfikowany. Dla złota na razie oznacza to presję spadkową, ponieważ mało kto na rynku jest obecnie na tyle odważny, by grać przeciwko dolarowi.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

DODAJ KOMENTARZ

Imię lub nick: Jeśli masz konto zaloguj się.
Komentarz:

KOMENTARZE



Nikt jeszcze nie skomentował tej wiadomości. Bądź pierwszy i rozpocznij dyskusję.