Serwis MyForex.pl korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. [Zamknij tą informację]

MyForex.pl

EUR/USD
GBP/USD
EUR/CHF
USD/CHF

KOMENTARZ WALUTOWY

06.12.2016 (10:09)

Szaleństwo podparte doświadczeniami sprzed roku

Szaleństwo podparte doświadczeniami sprzed rokuNiezaskakujący wynik włoskiego referendum przyniósł zaskakujące zachowanie rynku walutowego. Nagły atak zmienności przywołuje demony z zeszłego roku, kiedy spodziewane wydarzenia przyniosły niespodziewane rezultaty. Trudny czas dla sprzedających EUR, zagadka dla kupujących USD.

Kompletne szaleństwo. Tak można najkrócej opisać zachowanie rynku FX w poniedziałek, jeśli zestawi się spodziewany wynik włoskiego referendum z następującym po nim wybuchem zmienności. EUR/JPY, najlepszy barometr zmiany sentymentu w obliczu europejskich ryzyk, zdołał wczoraj najpierw spaść o 2 proc., by potem odbić o 4,5 proc.! Na EUR/USD mieliśmy 300 pkt. dziennej rozpiętości notowań.

Finalnie fataliści wieszczący koniec Włoch i strefy euro muszą czuć się jednak rozczarowani. Rentowności włoskich obligacji 10-letnich skoczyły o 15 pb do 2,05, ale już odrobiły 2/3 tego ruchu. Indeks mediolańskiej giełdy stracił tylko 0,2 proc. Nie ma co panikować, że publiczny brak wotum zaufania dla premiera Renziego od razu oznacza początek końca Włoch w UE. Jednak poniedziałkowy roller-coaster przypomina inwestorom zawirowania z grudnia ubiegłego roku, kiedy masowo nagromadzone krótkie pozycje w EUR/USD pod luzowanie ECB i podwyżkę Fed przeżyły brutalne zderzenie z rzeczywistością. Wówczas rynek czaił się na złamanie 1,05, tymczasem odbicie zaprowadziło kurs do 1,1060. Od ECB w ten czwartek powszechnie oczekuje się wydłużenia QE, więc taka decyzja nie pomoże sprzedającym EUR. Jednocześnie niezerowe jest ryzyko, że ECB zasugeruje przygotowywanie się do redukcji tempa skupu aktywów. A wczorajsze umocnienie EUR mogło skonsumować sporą część poduszki bezpieczeństwa tych, którzy chcieliby wstrzymać się z realizacją zysków z krótkich pozycji do czasu, aż usłyszą prezesa Draghiego. W rezultacie w tym tygodniu odliczanie do czwartkowej konferencji ECB może być wyjątkowo nerwowe.

ISM dla usług z USA za listopad wypadł najmocniej od października 2015 r. z bardzo dobrymi odczytami komponentów zatrudnienia (ale to już mniej istotne, kiedy NFP za nami) oraz nowych zamówień. Jednak USD wciąż nie pozbierał się po wczorajszej wyprzedaży (choć próbuje), gdyż i jego dopadają demony przeszłości, a konkretnie, czy Fed będzie na tyle agresywny, by podtrzymać rajd dolara? Jakkolwiek podwyżka stóp procentowych o 25 pb jest niemal pewna, tak rynek jest bardziej zainteresowany, jak Fed nakreśli przyszłą ścieżkę normalizacji polityki pieniężnej. Piątkowy raport z rynku pracy niewiele w tej kwestii rozjaśnił. Z jednej strony solidny wzrost zatrudnienia pomaga w decyzji, by podnieść stopy teraz, ale spadek wynagrodzeń może skłaniać gołębie w Fed do przyjęcia zachowawczej strategii i nie deklarować zbyt ambitnego tempa podwyżek na 2017 r. (tj. nie więcej niż dwa kroki po 25 pb). Takie nastawienie Fed schłodziłoby ostatni rajd USD, przynajmniej krótkoterminowo.

W dzisiejszym kalendarzu mało inspirujących pozycji. Za nami już zgodna z oczekiwaniami decyzja RBA (stopa kasowa 1,5 proc.), a komunikat niewiele różnił się od tego sprzed miesiąca. Ruda żelaza rośnie dziś o 3,5 proc. i tutaj może być istotniejszy katalizator zmienności AUD. Dalej w kalendarzu mamy finalny odczyt PKB z Eurolandu, dane o handlu zagranicznym z USA i Kanady oraz zamówienia fabryczne z USA. W żadnym przypadku nie mówimy o kluczowych figurach.

Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers

DODAJ KOMENTARZ

Imię lub nick: Jeśli masz konto zaloguj się.
Komentarz:

KOMENTARZE



Nikt jeszcze nie skomentował tej wiadomości. Bądź pierwszy i rozpocznij dyskusję.