Serwis MyForex.pl korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. [Zamknij tą informację]

MyForex.pl

EUR/USD
GBP/USD
EUR/CHF
USD/CHF

KOMENTARZ WALUTOWY

13.06.2018 (12:54)

FED, czy ECB - który bardziej zaskoczy?

FED, czy ECB - który bardziej zaskoczy?Kluczowe informacje z rynków: USA / DANE: Opublikowane wczoraj po południu dane nt. inflacji CPI za maj wypadły zgodnie z szacunkami rynkowymi, tj. 0,2 proc. m/m dla szerokiej miary, oraz bazowej, a w ujęciu rocznym odpowiednio 2,8 proc. r/r i 2,2 proc. r/r.

USA / FED: Pojawiły się spekulacje, że Jerome Powell może zakomunikować dzisiaj zmiany polegające na tym, że konferencje prasowe będą odbywać się po każdym posiedzeniu, a nie tylko co kwartał, jak dotychczas. To może zwiększyć elastyczność działań FED, gdyż zwyczajowo podwyżki miały miejsce w sytuacji, kiedy posiedzeniu towarzyszyła konferencja prasowa.

USA/ WOJNY HANDLOWE: Zdaniem doradcy handlowego Białego Domu (Peter Navarro), Donald Trump może wprowadzić cła na niektóre chińskie produkty z zapowiadanej listy wartej 50 mld USD rocznie, już w najbliższy piątek.

WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Wczoraj parlament przegłosował poprawki zgłoszone przez rząd premier May po negocjacjach we własnej partii, które zakładają, że Izba Gmin będzie mogła przejąć negocjacje ws. Brexitu w sytuacji, kiedy do listopada nie uda się wypracować finalnego porozumienia z Unią Europejską, co oznaczać może, że forsowany będzie scenariusz „miękkiego” Brexitu. Kluczowym terminem na porozumienie staje się, zatem październikowy szczyt Unii Europejskiej.

WIELKA BRYTANIA / INFLACJA: Opublikowane dzisiaj dane nt. inflacji CPI w maju okazały się być zbieżne z oczekiwaniami rynku – CPI wzrosła o 2,4 proc. r/r, a bazowa o 2,1 proc. r/r. Z kolei producencka PPI rozminęła się (szacowano odbicie do 2,5 proc. r/r, a tymczasem podano 2,1 proc. r/r, a dane za kwiecień zrewidowano do 2,0 proc. r/r z 2,4 proc. r/r).

AUSTRALIA: Szef RBA (Lowe) powtórzył dzisiaj, że nie widać konieczności zmiany polityki monetarnej w krótkim terminie, a potencjalny ruch w przyszłości będzie podwyżką, a nie obniżką stóp. Dodał jednak, że dane nt. wzrostu gospodarczego w I kwartale wypadły nieco lepiej od scenariusza banku centralnego. Zaznaczył, że istotną kwestią będzie pojawienie się odbicia w trendzie płacowym.

Opinia: Dolar kontynuuje nieznaczne umocnienie widoczne wczoraj, które można przypisać pozycjonowaniu się pod dzisiejsze, wieczorne informacje z FED (komunikat poznamy o godz. 20:00, razem z nowymi projekcjami makro, w tym „wykresem kropek”). Z kolei pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa Jerome Powella. Spekulacje dotyczące tej kwestii podbiły wczoraj wieczorem notowania dolara – pojawiły się oczekiwania, że Powell mógłby zakomunikować zmianę w postaci wprowadzenia zasady, że konferencja prasowa będzie mieć miejsce po każdym posiedzeniu, a nie co kwartał. Teoretycznie to nie znaczy wiele, gdyż FED jeszcze za czasów Janet Yellen dawał do zrozumienia, że posiedzenia bez konferencji nie ograniczają decyzyjności (podwyżki stóp są możliwe), ale jakoś przyjęło się, że zacieśnienie polityki ma miejsce wtedy, kiedy planowana jest też konferencja, czyli raz na kwartał. Tym samym w/w plotki wzbudziły oczekiwania, że teoretycznie FED mógłby zaskoczyć szybszymi posunięciami w II połowie roku. To ładnie komponuje się z oczekiwaniami, że mediana „wykresu kropek” wskaże na łącznie 4 podwyżki stóp w tym roku, chociaż łatwo wskazać kilka wątków, które mogą „przyćmić nazbyt jastrzębi przekaz”. Po pierwsze, jeżeli w tym roku mają być 4 podwyżki, to czy w przyszłym roku będą trzy ruchy, czy tylko dwa. Po drugie, FED może mieć świadomość, że niezależnie od niezłych odczytów makro z USA, to nad światową gospodarką zaczynają się zbierać ciemne chmury (kuleje Europa, w tym mamy ryzyka z Włoch, które nie zostały całkiem zażegnane, a rynki EM oberwały przez ostatnie umocnienie się dolara). Polityka prowadzona przez Trumpa i pomaga i szkodzi. W pierwszym przypadku gospodarka otrzymała pewne wsparcie ze strony zmian fiskalnych wprowadzonych na początku roku, ale w drugim może oberwać poprzez potencjalne wojny handlowe. Po ostatnim szczycie G-7 widać, że wzajemne relacje USA vs reszta kluczowych partnerów, są dość napięte. To może sprawić, że Powell podczas konferencji prasowej nie będzie chciał wybrzmieć nazbyt „jastrzębio”. Nie ma jednak nadmiernego powodu, aby uderzać w „gołębie” tony.
Na wykresie koszyka BOSSA USD widać, że udało się powrócić ponad poziom 79,15 pkt. (minimum świecy sprzed 2 tygodni). Z drugiej strony plan minimum w takiej sytuacji (testowanie okolic 79,60 pkt.) został prawie osiągnięty. Można próbować rozgrywać ruch w stronę szczytu sprzed 2 tygodni przy 80,11 pkt., ale nie jest to obligatoryjne. Być może większe znaczenie od dzisiejszych sygnałów z FED, będą mieć jutrzejsze informacje z Europejskiego Banku Centralnego, jeżeli weźmiemy pod uwagę jak duży wpływ na koszyk dolara ma para EUR/USD.

Czwartkowe sygnały z ECB będą dla rynków testem na to, czy należy wciąż obawiać się słabości europejskiej gospodarki, a także na ile można zapomnieć o problemach Włoch (teoretycznie sygnały z ostatnich dni, że rząd populistów zamierza kontynuować politykę ograniczania relacji długu do PKB, a nowe wytyczne działań zostaną zaprezentowane we wrześniu, mogą zdjąć na jakiś czas włoskie problemy z rynków). Kluczowe będzie też to na ile Mario Draghi zwróci uwagę na ostatnie odbicie inflacji HICP w maju, a na ile da do zrozumienia, że otoczenie makro (w tym ryzyko wojen handlowych) wymusza utrzymanie ostrożnego podejścia. Pytanie też na ile ECB będzie skłonny jutro zakomunikować rynkom jakieś szczegóły dotyczące zakończenia programu QE. Sygnały, że temat przesuwa się na lipiec, mogą nieco zaszkodzić euro.

Technicznie EUR/USD potwierdził w ostatnich dniach istotność strefy oporu w obszarze 1,1800-1,1840. Nie udało się jednak złamać wsparcia przy 1,1726 (dołek z ostatniego piątku). Układ oscylatora RSI 9 preferuje jednak scenariusz spadkowy. Trudno jednak jednoznacznie ocenić, czy ewentualna próba wybicia 1,1726 dzisiaj będzie trwała (informacje z FED zwyczajowo prowokują większą zmienność), czy też dojdzie do tego dopiero po jutrzejszych sygnałach z ECB. W przypadku prób podbicia w górę, to strefę oporu intraday można wyznaczyć przy 1,1780-1,1805.

Para USDJPY jest jedną z najbardziej wrażliwych na sygnały z FED. Kluczowe może jednak okazać się to, czy dzisiejsze informacje doprowadzą do wyraźniejszego powrotu do wzrostu rentowności amerykańskich obligacji rządowych, prowadząc tym samym do wzrostu spreadu wobec ich japońskich odpowiedników. Ujęcie techniczne USDJPY każe jednak zachować czujność w kontekście mocnego obszaru oporu wokół 111,00.

Ciekawy temat do rozegrania w średnim terminie pojawia się na funcie, a konkretnie na układzie GBP/USD. Wprawdzie szanse na sierpniową podwyżkę stóp nie są nazbyt duże i raczej w najbliższych tygodniach wyraźnie nie wzrosną, to jednak wczorajsze głosowania w brytyjskim parlamencie oddaliły ryzyko upadku rządu premier May. Ta pokazała, że nadal może liczyć na większość, chociaż musi iść na coraz większe ustępstwa wobec zwolenników „miękkiego Brexitu”, co akurat dla rynków finansowych byłoby dobre. Spadło ryzyko tzw. chaotycznego Brexitu, czyli wyjścia w marcu ze Wspólnoty bez żadnego porozumienia – jeżeli te nie zostanie wypracowane w ostatecznej wersji do czasu szczytu UE w październiku, to w listopadzie prawo do prowadzenia negocjacji będzie mieć Izba Gmin, co tak naprawdę przerzuca odpowiedzialność za ich fiasko także na laburzystowską opozycję. Kluczowe daty na mapie Brexitu to szczyty UE w końcu czerwca i października. Ewentualne pozytywne sygnały w końcu miesiąca (ustalenia wynegocjowane „za pięć dwunasta”) mogłyby wesprzeć funta. Na wykresie GBP/USD uwagę zwraca linia trendu wzrostowego z ub.r. przy 1,3140, co oznaczałoby, że ewentualne naruszenie dołka z 29 maja (1,3204) mogłoby być fałszywym sygnałem słabości – także z uwagi na dywergencje na wskaźnikach.

Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

DODAJ KOMENTARZ

Imię lub nick: Jeśli masz konto zaloguj się.
Komentarz:

KOMENTARZE



Nikt jeszcze nie skomentował tej wiadomości. Bądź pierwszy i rozpocznij dyskusję.