KOMENTARZ SUROWCOWY
18.05.2018 (12:01)
Zwyżkom cen ropy naftowej nieustannie sprzyja porozumienie OPEC i niektórych państw non-OPEC, narzucające limity produkcji sygnatariuszom. Dodatkowym wsparciem jest chaos gospodarczy i spadek wydobycia ropy w Wenezueli, a także obawy o skutki narzucenia na Iran sankcji przez Stany Zjednoczone. To właśnie ten splot czynników doprowadził do zwyżki notowań ropy naftowej do najwyższego poziomu od 2014 r.
Niemniej, coraz wyższe ceny surowca budzą obawy o spadek popytu na paliwa. Przy obecnych poziomach cenowych na rynku ropy, popyt na ten surowiec w Azji w tym roku jest szacowany na ponad bilion dolarów, czyli na dwukrotnie więcej niż wynosił on w latach 2015 i 2016. Azja produkuje relatywnie niewiele ropy naftowej (niecałe 10% globalnej produkcji), a ma ogromne potrzeby importowe (odpowiada za około 35% globalnej konsumpcji), dlatego istnieją uzasadnione obawy, że droższa ropa negatywnie przełoży się na kondycję tamtejszych gospodarek oraz, w konsekwencji, na stłumienie popytu na ropę naftową.
PSZENICA
Wzrost notowań pszenicy po dynamicznej przecenie.
Pierwsza połowa maja na rynku pszenicy przynosi inwestorom wiele emocji. Po początkowej dynamicznej zwyżce, notowania gwałtownie tąpnęły w dół, by w bieżącym tygodniu powrócić do wzrostów. W rezultacie, cena pszenicy w Stanach Zjednoczonych przekroczyła z powrotem poziom 5 USD za buszel.
Stronie popytowej w ostatnich dniach sprzyjały niepokojące doniesienia dotyczące pogody na terenach upraw pszenicy w Stanach Zjednoczonych oraz Australii. W obu tych ważnych z punktu widzenia produkcji pszenicy regionach świata panują susze, które budzą obawy o zmniejszenie plonów. O ile w USA niedostatek deszczu wpływa na już zasiane i wzrastające zboże ozime, to w Australii trwają zasiewy na wyjątkowo suchej ziemi.
Niemniej, mimo potencjalnych problemów z podażą pszenicy ze strony USA i Australii, w innych regionach świata sytuacja jest lepsza: globalne zapasy są wciąż spore, a w rejonie Morza Czarnego produkcja ma być wyjątkowo duża. Te czynniki ograniczają potencjał wzrostowy cen pszenicy.
Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA
Obawy o mniejszy popyt na ropę naftową przy wyższych cenach
Notowania ropy naftowej w bieżącym tygodniu spokojnie pną się w górę. Dynamika wzrostów nie jest tak duża jak we wcześniejszych tygodniach, jednak kupujący wciąż są silni za sprawą sprzyjającej im sytuacji technicznej oraz fundamentalnej na rynku ropy naftowej. W rezultacie, notowania amerykańskiej ropy WTI poruszają się wciąż w pobliżu poziomu 72 USD za baryłkę.Zwyżkom cen ropy naftowej nieustannie sprzyja porozumienie OPEC i niektórych państw non-OPEC, narzucające limity produkcji sygnatariuszom. Dodatkowym wsparciem jest chaos gospodarczy i spadek wydobycia ropy w Wenezueli, a także obawy o skutki narzucenia na Iran sankcji przez Stany Zjednoczone. To właśnie ten splot czynników doprowadził do zwyżki notowań ropy naftowej do najwyższego poziomu od 2014 r.
Niemniej, coraz wyższe ceny surowca budzą obawy o spadek popytu na paliwa. Przy obecnych poziomach cenowych na rynku ropy, popyt na ten surowiec w Azji w tym roku jest szacowany na ponad bilion dolarów, czyli na dwukrotnie więcej niż wynosił on w latach 2015 i 2016. Azja produkuje relatywnie niewiele ropy naftowej (niecałe 10% globalnej produkcji), a ma ogromne potrzeby importowe (odpowiada za około 35% globalnej konsumpcji), dlatego istnieją uzasadnione obawy, że droższa ropa negatywnie przełoży się na kondycję tamtejszych gospodarek oraz, w konsekwencji, na stłumienie popytu na ropę naftową.
PSZENICA
Wzrost notowań pszenicy po dynamicznej przecenie.
Pierwsza połowa maja na rynku pszenicy przynosi inwestorom wiele emocji. Po początkowej dynamicznej zwyżce, notowania gwałtownie tąpnęły w dół, by w bieżącym tygodniu powrócić do wzrostów. W rezultacie, cena pszenicy w Stanach Zjednoczonych przekroczyła z powrotem poziom 5 USD za buszel.
Stronie popytowej w ostatnich dniach sprzyjały niepokojące doniesienia dotyczące pogody na terenach upraw pszenicy w Stanach Zjednoczonych oraz Australii. W obu tych ważnych z punktu widzenia produkcji pszenicy regionach świata panują susze, które budzą obawy o zmniejszenie plonów. O ile w USA niedostatek deszczu wpływa na już zasiane i wzrastające zboże ozime, to w Australii trwają zasiewy na wyjątkowo suchej ziemi.
Niemniej, mimo potencjalnych problemów z podażą pszenicy ze strony USA i Australii, w innych regionach świata sytuacja jest lepsza: globalne zapasy są wciąż spore, a w rejonie Morza Czarnego produkcja ma być wyjątkowo duża. Te czynniki ograniczają potencjał wzrostowy cen pszenicy.
Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.